Nie było mnie tu kawał czasu... ale nie będę się rozwodził dlaczego/przez kogo/przez co bo to już nie ma znaczenia. Ale na szczęście jedno osiągnąłem - internet w pokoju! Koniec średniowiecza.
A jak mijają mi wakacje? Dogorywam nudząc się lub upijam się totalnie... wiem, że to miejsce gdzie jestem nie jest moim miejscem, bo tęsknie do Miasta Królów. A tu? Może i jest rzeka ale kamienista wokoło a w otaczającej ją wiklinie jest syf i co innego robić prócz chodzeniem, piciem, czy paleniem ognisk? No ale by było jeszcze z kim....
Zakochałem się wiecie? W muzyce z płyt winylowych i zacząłem jak na razie bezowocne łowy na gramofon. Jak byście mieli jakieś informacje od sąsiada który dbał, że chce sprzedać - czekam na info :)
Co do płyt mam w głowie listę jakie chce kupić a z tych co znalazłem na strychu zacząłem przesłuchiwać te rockowe i na prawde są super! Kilka piosenek znałem. No ale ciekaw jestem płyty pt. "Pieśni pokoju i wojny" (hahaha :D)
W fotografii przestój... jak by wena także zrobiła sobie wakacje... albo po prostu nie mam kogo fotografować. Na zdjęciach samozwańczych thebeściaków fotograficznych jest i rzeka, i mosty i góry.... nie ma już czegoś tu co nie powodowałoby na swój widok wymiotów? Właśnie szukam takich miejsc. Kiedyś sobie obiecałem, że z mego miasta nie będę brał żadnych modelek ale... znalazłem 2 wyjątki które nie zostały zbrukane przez w/w fotografików, więc to szansa dla mnie. Pogoda nawet dopisuje, a czasem siedząc późnym popołudniem przy kompie spoglądam na jarzębinę za oknem i widzę jakim pięknym światłem jest oświetlona! Syce swe oczy tym widokiem po czym wracam do kompa. Mógłbym się ruszyć w końcu.
Za to wena pisarska... coś tam sie działo, dopisałem coś no ale muszę się postarać tę moją niechęć do tego miejsca przelać na papier. Ale także przydałoby się pouczyć na poprawkę.....
No tak bo już niedługo ruszam w drogę po całej Polsce by dotrzeć pod Łebę na obóz sportowy którym się będę opiekował. Boże... daj mi sił do tych dziecek....
Dzieci bez rodziców to wcielone szatany, więc klepię krzepiąco po plecach. Moja ciocia kupiła sobie na allegro gramofon i puściła mi płytę Elvisa. Nie chciałam wyjść dopóki się nie skończyła, ach ten dźwięk :)
OdpowiedzUsuńgramofon typu deck czy z wieżą?
Usuńosz kurna, deck z tego co mi pokazał wujek google (tak mi się wydaje)
UsuńPewnie w Lublinie jeszcze zdjęć nie robiłeś, więc wszystko przed Tobą :D ^^
OdpowiedzUsuńsię okaże :)
Usuńpffff, jaka łacha :P Nie to nie :P
UsuńA ja kiełbaskę z ogniska to bym zjadła :) Tylko niestety nie mam jak tego ogniska zrobić.
OdpowiedzUsuńUroki betonowego miasta :)
UsuńJa bym się skusiła na sesję zdjęciową :D
OdpowiedzUsuńCo do ognisk i upicia się to też chętnie bym to zrobiła ale samemu to jakoś dziwnie.
No ale co poradzić... samemu spędza się wieczory i samemu pije
UsuńDlaczego nie chcesz brać modelek z swojego miasta? Opiekowanie się dziećmi nie jest takie straszne.
OdpowiedzUsuńps. używaj trochę przecinków, to naprawdę ułatwia czytanie
Bo niektóre są już tak sfotografowane a po drugie ktoś z analogiem wydaje się im śmieszny w dobie cyfrowej. Nie mam zamiaru być wyśmiewanym przez kogoś tak powierzchownego.
UsuńJest. Przynajmniej tymi z którymi mam do czynienia (gimnazjum).
Postaram się ich używać, ale moja przypadłość jest następująca: używam ich za dużo albo w ogóle.
gimnazjum to coś strasznego! Robisz zdjęcia analogiem? Poszłabym z Tobą na zdjęcia, choć nie nadaje się na modelkę ;p ale pewnie mamy do siebie pół polski. Kocham oglądać takie prace, analog to prawdziwa fotografia. Niestety mnie życie beztalenciem w tej dziedzinie obdarzyło.
Usuń26 year old Project Manager Brandtr Saphin, hailing from Earlton enjoys watching movies like Laissons Lucie faire ! and Embroidery. Took a trip to Wieliczka Salt Mine and drives a Ford GT40. dlaczego nie sprobowac tutaj
OdpowiedzUsuń