23 czerwca 2012

Skacowane myśli i samotności jama.

Trochę się u mnie ostatnio działo... Ale jak zwykle czekam na wenę która bywa złośliwa. Kaca wczoraj udało mi się pokonać. Ale w trakcie odpoczynku jak zawsze myśli chciały wirować swoimi ścieżkami. Ale nie ma tego złego - wieczór spędziłem bardzo miło choć jak później się zorientowałem kilka atrakcji mnie ominęło (skoczek na moście i Lekko Stronnicze niezapowiedziane piwo) no ale przeboleję...
Ale od początku. Kac się nie wziął z powietrza. W czwartek pisałem ostatni egzamin! :) Nareszcie!! Wyniki pojutrze ale mam nadzieję na to cholerne 3 i zostanie mi tylko wtedy na wrzesień rosyjski który muszę wyszkolić porządnie przez wakacje - o chęci! Przybywajcie. Ale skoro egzamin został napisany to trzeba było opić koniec sesji całym rocznikiem (no, prawie). Więc wybraliśmy się w standardowe miejsce dozwolonego spożywania alkoholu pod chmurką czyli Miasteczko Studenckie AGH (jak by ktoś nie wiedział). Noo i tam się zaczęło. Oczywiście spokojnie wróciłem ale rano.... Ojj nie pamiętam kiedy tak ostatni raz się załatwiłem (ok przypomniałem sobie, ale też wolałbym tego uniknąć) No więc teraz wycinamy tak ok 8 godzin dnia i jestem znów na nogach :)
W tym czasie wyjechali wszyscy z mieszkania. No cóż... może to też dlatego, że nie mam nikogo? Że nikt z kim chciałbym ten czas spędzić nie ma czasu dla mnie? Może powinienem się w końcu do tego przyzwyczaić....
Szkoda tylko, że nie mam zapewnionej pracy na wakacje, znów będę kombinować cokolwiek dla jakiejkolwiek kasy... pora pomyśleć o jakimś koncie oszczędnościowym!
A teraz niestety nie będąc pod wpływem niczego siedzę lub leże słuchając z winyla Dark Side Of The Moon. Żeby tak odpłynąć z tymi dźwiękami. Niczym Petroniusz....

4 komentarze:

  1. tak trochę poetycko chwilami...
    żabojadzie ;pp

    OdpowiedzUsuń
  2. LSa ominąłeś? Skandal! :)
    Ps. Widzę, że nie tylko ja jestem ich fanką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przegapiłem :( wyszedłem na spacer a oni 40 min później dali post na fb "chodźcie na piwo! "

      Usuń
  3. widzę, że żyjesz sobie w tym Krakowie intensywnie ;)

    OdpowiedzUsuń